Zając po polu pomyka
A ja nadal nie mam wierszyka
Brak pisanek w koszyku
A problemów bez liku!
Kiedy do świąt się przygotować
Jak wciąż trzeba pracować!
Końcem końców zasiądę do stołu
Przy wazie żurku lub tłustego rosołu
Malując jajka kurze
Marzyć będę o emeryturze
Jedząc białą kiełbasę
W myślach będę szła lasem
Chrzan w me nozdrza uderzy
Odpoczynek mi się należy
Słodycz bab i mazurków
Piękno zielonych pagórków
Na parapecie rzeżucha
Uśmiech od ucha do ucha
Pasztety, szynki, pieczenie
Ciepłe słońca promienie
Chrupiąca kromka chleba
Jest już wszystko co trzeba
Baranek, żonkil i bazie
Też już na stole - nie wiadomo skąd
Pora na życzenia - Wesołych Świąt!