Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

poniedziałek, 25 listopada 2013

Zapowiedź zimy


Mówią, że już nadeszła... brrr... Do nas jeszcze nie, ale jej mroźny oddech już czuć na plecach. Jak sprawić by mróz zelżał, zanim jeszcze nadejdzie? Jaka jest na to niezawodna recepta? Należy czym prędzej opatulić się w kolorowe i ciepłe wełenki. Albo chociaż ozdobić garderobę wełnianym kwiatem, który przy okazji odwróci uwagę od ciuszka z zeszłego sezonu ;-)
A że jesiennozimowe kolekcje obfitują w motywy kwiatowe, zapraszam do oglądania moich kwiatowych propozycji.



Kwiaty na głowie

  
Kwiaty na ramionach

 

I przy okazji propozycja dla czytelników


Szal był inspirowany okładką książki. Mocne barwy, podobnie jak mocne treści tej książki. A że rzecz dzieje się w Kolumbii, to w trakcie czytania można poczuć powiew ciepłego wiatru, choć jednocześnie krew może zmrozić się w żyłach...


poniedziałek, 11 listopada 2013

A niech mnie gęś kopnie!


Tak jest! Przydałby się porządny kop energii, bo nawet słowa nie chcą się kleić w rozsądną całość. Brak słoneczka i coraz krótsze dni dają o sobie znać... 

Jednak w ten przedłużony weekend działo się! Trochę filcowania, o którym dziś nic nie będzie, bo będzie o gęsi, która zawładnęła moją okolicą. Chyba nikt się nie spodziewał, że KUJAWSKOPOMORSKI FESTIWAL GĘSINY 2013 odwiedzi tylu gości! A atrakcji było wiele - kto nie był niech żałuje i na następny rok już się szykuje! 

Całkowicie wyluzowana gęś


Karol Okrasa i jego gęsia okrasa



Smakowite półgęski i wędliny 


Okrasa w wersji de lux - bez gęsiej skórki


Ciechocińskie tężnie w Przysieku


Warzenie soli


Festiwalowi towarzyszyły liczne prelekcje i wykłady, szefowie kuchni prezentowali różne sposoby obróbki gęsiny - od prostej okrasy, po wyrafinowane dania. Nie mogło więc zabraknąć gęsi i na naszym stole - tradycyjnie pieczonej z jabłkami, z obowiązkowym dodatkiem jakim jest modra kapusta z goździkami.


Jak pisze Barbara Ogrodowska w Tradycjach polskiego stołu "podczas świętomarcińskiej biesiady wróżono sobie z ogryzionych gęsich kości (zwłaszcza z kości piersiowej), jaką też pogodę przyniesie nadchodząca zima. Kość biała i gładka wróżyła zimę mroźną i suchą, czerwonawa lub sina - długotrwałe słoty, w połowie czerwona - pogodę zmienną z mrozami i odwilżą na przemian, usiana plamkami - częste śnieżyce i zawieje."
Chociaż gęś została oskubana do gołych kości, nie przyjrzałam im się uważnie. Mam jednak nadzieję, że z dobrą książką i kubkiem gorącej herbaty, zima upłynie szybko :-)