Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Prostota

Maszyna do szycia zasłużyła na chwilowy odpoczynek w kąciku. Dziewczyny zadowolone. Mama zadowolona, że dziewczyny zadowolone.


Starsza wybrała styl awangardowy



Młodsza styl romantyczny



Maszynę porzuciłam znów dla filcu. Podglądam innych i wyjść z podziwu nie mogę co też z tego filcu nie da się zrobić! Co chwilę mnie coś zachwyca i trafia na moją listę "muszę spróbować zrobić podobne". Dziś powstało kilka drobiazgów, ale jeszcze schną. Pokażę więc ufilcowaną w tak zwanym międzyczasie broszkę mak - zdjęcie wykonało moje młodsze dziecię.



I nie wiadomo kiedy minął pierwszy tydzień czerwca. Jedyną pociechą kończącego się sezonu szparagowego jest początek sezonu truskawkowego.


Adios szparagi!!!

3 komentarze:

  1. Ja chyba też wybrałabym styl romantyczny. Zazdroszczę umiejętności szycia. Ja przy babci krawcowej się tego nie nauczyłam. A u mnie w sklepach jeszcze sezon szparagowy w pełni!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolna krawcowa, zdolna:) Mak świetny, a szparagów szkoda,żadne truskawki ich nie zastąpią, ach.. Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieciństwo z Adamem Słodowym i czasopismem Burda zrobiły swoje :-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!