Spodobało mi się szkicowanie wełną. Ostatnie projekty uważam za szczególnie udane, co też potwierdzają Wasze miłe komentarze :-) Ale nie byłabym sobą gdybym nie "zakombinowała". Zmusił mnie do tego brak czesanki w odcieniu soczystej zieleni. Za oknem zieleni również brak, a rok temu o tej porze na grządce zielenił się już szczypiorek...
Poszukałam zatem innego rozwiązania i tym razem jest niby podobnie, a jednak zupełnie inaczej. Przypomina mi to akwarelę.
Wiosenna akwarela
No i która opcja Wam się bardziej podoba - witraże z poprzednich dwóch postów czy akwarela? Sama nie mogę się zdecydować, bo to rzecz gustu rzecz jasna :-)
Spokojnych przygotowań do świąt Wam życzę :-)
Kolejny bajkowy szal. Straszliwie mi się podbają twoje prace:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
Też bym się nie mogła zdecydować :). Wszystkie cudne!
OdpowiedzUsuńO mamuniu... chyba nie umiem wybrać. One wszystkie są cudne jak marzenie. Zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
O jaka piękność -ten nowy szal!
OdpowiedzUsuńOczywiście podobają m się wszystkie.
Ciężki wybór który z nich wybrac a nawet wręcz nie jest to niemożliwe!Wszystki z tej serii są bardzo wyjątkowe i śliczne:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńA życzenia świąteczne rymowane to kiedy będą?
OdpowiedzUsuńO Mateńko jaki cudny, że mnie zatkało :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa :-) Ten tydzień obejdzie się raczej bez kolejnego szala, a czy rymowanki będą? Zamarzły gdzieś na razie, albo spod śniegu nie mogą się wydostać :-)
OdpowiedzUsuń