Radiowa Trójka ma swojego "karpia", ja mam swoje rymy. Piszę je już dziś delektując się chrupiącymi, pachnącymi ciasteczkami. Jak na razie tylko one zeszły z listy przedświątecznych kulinarnych przygotowań, ale ja, jak u Barei, "proszę pana, zawsze zdanżam na czas" ;-)
Lniany obrus prasowałam
I te rymy poskładałam
Gdy znów gwiazdka świeci nad lasem
Pochylamy się nad mijającym czasem
Co w tym roku nas spotkało?
Czego było nam za mało?
Miłe chwile wspominamy
Gorsze na bok odkładamy
W przyszłość patrzymy z nadzieją
Do przeszłości oczy się śmieją
Przy świątecznym stole
Uśmiech niech zagości
Spełnienia tylu życzeń
Ile w karpiu ości!
A skoro za oknem zielono, czemu nie święta jak na Hawajach - w girlandach kwiatów?
Ja przewiduję bardzo kolorowe święta, a Wy? :-)
Girlanda cudowna i barwna!
OdpowiedzUsuńJa również na kolorowo - moja choinka w tym roku na pstrokato.
Wesołych Świąt.
Piękna girlanda:) Do wszystkiego:) Najlepszego!!
OdpowiedzUsuńKingo, Twoją świąteczną rymowankę czyta się cudnie (jak zwykle!), choinka urocza. Kolorowe święta? Kolory nieba zachęcają do skokrzystania ze "złotej godziny", więc możliwe, że jakieś świeżaki pojawią sie na moim fotoblogu... ;-)
OdpowiedzUsuń