Mam problem żeby złapać światło - wychodzę do pracy - ciemno, wracam z pracy - ciemno... Na polach snują się leniwie mgły... Więc i ja się lenię...Od czasu do czasu następuje jednak mobilizacja i turlam sobie co mi przyjdzie do głowy.
Tak też powstało jesienne bolerko. Skórzane listki dodają mu "pazura" i dzięki nim jest trochę rockandrollowe :-)
Bolerko ma oczywiście i drugie oblicze
Można je rozwiązać i używać jako chustę - jakoś zapomniałyśmy zrobić fotkę takiej opcji - to przez ten brak światła... ;-)
Jesienne szarugi mogą doprowadzić do depresji, dlatego postanowiłam szarość nieco rozweselić i osłodzić.
Moherowa włóczka, dzięki złotawym wstawkom, daje bardzo ciekawy efekt
To chyba tyle na dziś - miłej niedzieli Wam życzę! Może pojawi się choć odrobina słońca?