Dziś śnieg zaczął trzeszczeć pod butami - przyszedł mróz... A jak jest zimno, szale z wełnianej czesanki, sprawdzają się idealnie! Nie mogę się tylko zdecydować, który szal do mnie pasuje najbardziej. A może go jeszcze nie uturlałam? :-)
Przedstawiam małą zimową kolekcję.
Lawenda i miód
wełna i jedwab/wool&silk/nunofelt
Noc polarna
wełna i jedwab/wool&silk/nunofelt
Mech i indygo
wełna i jedwab/wool&silk/nunofelt
Chiński smok
wełna/bawełna/wool&cotton/nunofilc/nunofelt
Czasami ktoś mi pstryknie fotkę przy pracy
- początki turlania
Chyba widać, że warsztaty mnie zainspirowały do eksperymentu :-) A słabo widać, że miejscami jest i różowa falbanka :-(
I zaległość, której nie mogłam wcześniej pokazać. Zupełnie nie w zimowym klimacie.
Mgła nad winnicą
- nie pytajcie dlaczego, ale tak mi się właśnie kojarzy
wełna i jedwab/wool&silk/nunofelt
Wełenka własnoręcznie farbowana.
Dużo zdjęć - mało słów. Zimno...
Czas zacząć myśleć o świętach :-) Jakieś propozycje do wigilijnego menu? :-)