Trochę już czasu upłynęło od innych przyjemności - mam nadzieję, że zamieszczone przeze mnie w poprzednim poście zdjęcia i propozycje kulinarne zainspirowały goszczących w moich blogowych progach. Może ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami?
A dzisiaj powrót do filcowania - czynność tę również wykonuję w kuchni, o czym już kiedyś wspominałam tu. Co więcej, tym razem to było również gotowanie, bo w ruch poszły ponownie farby. Choć dziś był piękny dzień, nie da się ukryć, że nadchodzi jesień - stąd pomysł na owocowy koktajl. Jesteście ciekawi co tym razem w mojej kuchni "nawarzyłam"? Przedstawiam "przetwory" - śliwkę, gruszkę i jarzębinę.
A dzisiaj powrót do filcowania - czynność tę również wykonuję w kuchni, o czym już kiedyś wspominałam tu. Co więcej, tym razem to było również gotowanie, bo w ruch poszły ponownie farby. Choć dziś był piękny dzień, nie da się ukryć, że nadchodzi jesień - stąd pomysł na owocowy koktajl. Jesteście ciekawi co tym razem w mojej kuchni "nawarzyłam"? Przedstawiam "przetwory" - śliwkę, gruszkę i jarzębinę.
Śliwka
Gruszka
Jarzębina
W ogrodzie koncert na dwa świerszcze - czy już jesienny? Osądźcie sami...
Który owoc przypadł Wam najbardziej do gustu? :-)
Miłego tygodnia Wam życzę!
Mnie oczywiście śliwka, bo fiolety uwielbiam :). Śliwki zresztą też :)).
OdpowiedzUsuńA mi czerwony!
OdpowiedzUsuńŚliwka jest cudna! Gruszka też niesamowita, a zazwyczaj za żółtym nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie przetwory mniamuśne, ale jarzębina naj-naj, bo na wiele sposobów... :))
OdpowiedzUsuńjaki smakowity kompot upichciłaś:) Śliwka de best ze względu na perfekcjonizm:) Podziwiam, pozdrawiam i miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńGruszka najsmaczniejsza! Mniam, mniam!
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite,uwielbiam śliwki,ale tym razem trafiła stawiam na gruszkę:))))Super!Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńTrudny wybór jak zwykle mam u Ciebie:) Choć żółty nie jest moim ulubionym kolorem ,to odcień jaki Ci wyszedł jest delikatny i pastelowy , bardzo mi się podoba a szczególnie w połączeniu z szarościami.Śliwa ma bardzo ciekawą formę i z szarością bardzo apetycznie się prezentuje a jarzębina jako ,że jestem zodiakalną jarzębiną działa na mnie jak najlepszy balsam ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa glosuje na jarzebinke. W tym sezonie dla mnie No 1. :)
OdpowiedzUsuńPiękne, rewelaacyjne... zatkało mnie jakie cuda. Gratuluję pomysłu i gustu. Prace są cudowne.
OdpowiedzUsuńśliwka jest the best ;) pasuje mi i format i kolor ale reszta też niczego sobie ;))) no i ogród jak zaczarowany....
OdpowiedzUsuńCzyli - dla każdego coś dobrego :-) Może następnym razem powstanie znowu jakiś mix? A kolory nadchodzącej jesieni są fantastyczną inspiracją :-)
OdpowiedzUsuń