.jpg)
W wyniku napływu fali solidnych mrozów, moja fascynacja polskim folklorem, wzornictwem Etro i kolorami Meksyku znalazła ujście w jednej gustownej rzeczy. Mianowicie, uturlałam szal "wszystko w jednym". Są na nim paski zainspirowane łowickimi strojami ludowymi albo meksykańskimi sarapes, wzory kwiatowe, ptaszki, złote i srebrne nitki, a jakże! - słowem mydło i powidło albo wieś tańczy i śpiewa, choć właściwie brakuje jeszcze cekinów i koralików.
Mój własny, indywidualny, niepowtarzalny kod paskowy.
Mój własny, indywidualny, niepowtarzalny kod paskowy.
szal/nunofilc/shawl/nunofelt
Bazę stanowi czesanka z merynosów w kolorze czekoladowym (gorącą czekoladę wymyślili przecież Majowie). W szal wfilcowałam pasy wzorzystego jedwabiu ze zdobycznej sukienki (sukienka w strzępach już jest, bo wcześniej jej fragment wylądował na tej tunice) oraz brązowy jedwab, który przylega do szyi.
A skoro o czekoladzie mowa - pamiętacie taki "kryzysowy" przepis na "ciasteczka" z płatków kukurydzianych i masy czekoladowej? Dziewczyny marudziły, że nie ma nic słodkiego w domu. No to powiedziałam co i jak i w minutę zrobiły płatkowe kleksy. Jak szybko zrobiły, tak szybko wszystko zniknęło!
foto: Kasia
Czekolada, tak jak piosenka, jest dobra na wszystko!
Powiedziałabym,że taki bardziej peruwiański ten szal Ci wyszedł, co nie zmienia faktu,ze mistrzostwo świata osiągnęłaś w tym zimowo-etnicznym filcowaniu:)
OdpowiedzUsuńJest zachwycający:)Na to brązowe niżej nie patrzę, mam już prawie -3kg i nie patrzę nadal;)
Pozdrawiam z zamarzniętej Warszawy:)
Podoba mi się ta rozśpiewana i roztańczona wieś. I nieważne czy ona polska, peruwiańska czy meksykańska - fajna jest i basta!
OdpowiedzUsuńAleż on piękny, ta mieszanka etniczna nieźle mu służy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też słodkiego zabrakło w domu, posiłkowałam się konfiturą z truskawek i rabarbaru. :)
Fajny pomysł! Czekolada...znów mam ochotę...a pewna jesteś że to wszystko do końca się u filcowało? Bo ten ciemny jedwab na zdjęciu taki mało pomarszczony...a może po prostu taki grubszy był...Piękny szal i smakowity taki...
OdpowiedzUsuńPiękny, energetyzujący szal.
OdpowiedzUsuńLubię folk każdym wydaniu, bo jest prawdziwy nieskażony i rdzenny. Tkwi w nim dusza człowieka, która wyraża piękno, niekoniecznie dla oka.
OdpowiedzUsuńTwój szal dla oka jest wspaniały, zaczerpnął też piękno od Ciebie.
Pozdrawiam.
Rewelacyjny szal, Kingo. Niezwykle mi się podoba. Uwielbiam takie folkowe klimaty bez względu na to, skąd pochodzą.
OdpowiedzUsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńo kurcze jestem pod wrażeniem, jak Ty ten szalik zrobiłaś kobieto?!
OdpowiedzUsuńjestem w szoku, rewelacyjna robota
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory,technika, super pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJola