Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Udany weekend

Po pierwsze udany, bo moje młodsze nieletnie dziecię płci pięknej zajęło pierwsze miejsce ex aequo na zawodach wspinaczkowych, pokonując pozostałe koleżanki i kolegów - 12 godzin zmagań non stop!!!
A po drugie udany, bo ja w tym czasie stworzyłam kilka drobiazgów.
Na początek o tym, że przecież moje szpargały w byle czym nie będą leżały. Powstało więc byle co, ale od A do Z moje własne. I teraz moje wełny, koronki, koraliki i inne takie mają godne schowanko.



Zainspirowana twórczością Elle zmajstrowałam również taki oto prezent dla koleżanki córy



A ta torba (owoc przedmikołajkowego wieczoru) przebyła prawie 200km do innej koleżanki (mam nadzieję, że wszystkie trzy dziewczyny nie mają nic przeciwko zamieszczeniu tych zdjęć tutaj)


A teraz dla odmiany filc. Wcześniej pokazywane kulki zostały nanizane na sznurek, a niektóre na szpilki i przytwierdzone do bigli - tutaj wspomógł mnie małżonek.



A na koniec, dla urozmaicenia repertuaru, dokończyłam zestaw czekolada z miętą - taca, serwetnik i pojemnik na sztućce tudzież inne niezbędne rzeczy



Wszystkie te przedmioty "wystrugał" małżonek. W ten weekend on również wpadł w ferwor tworzenia, wynikiem czego jest między innymi stylowy gazetownik - pokażę go innym razem, bo chwilowo jest jeszcze bardzo surowy.

Jak myślicie - czy moja rodzina tu zagląda? Jeśli tak - nici ze świątecznych niespodzianek!

1 komentarz:

Dziękuję za komentarz!