Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

niedziela, 21 listopada 2010

Zanim jutro



Jutro uroczyste obchody urodzin mojego bloga. Nie spodziewałam się tylu gości (na tę chwilę 123 osoby) na wirtualnym przyjęciu! Zapraszam do udziału w zabawie - została jeszcze doba! Czas oczekiwania na jutrzejsze losowanie osoby, do której będzie należała torebeczka i naszyjnik oraz osoby, dla której czeka niespodzianka, wypełnię kolejnymi rękoczynami - nie ma ich za wiele, ale przecież nie liczy się ilość a jakość!

W tym tygodniu przypadają też urodziny mojej Mamy. Jako, że czasy zabiegane jakieś takie, już dziś mieliśmy okazję uczcić tę wiekopomną chwilę, więc prezent objawić oficjalnie mogę. Mamo - jeszcze raz zdrówka i nieustającej pogody ducha, którą obdarza Mama cały świat wokół, życzę, dziękując za wszystko!!!
Nie mogłam się zdecydować co Jubilatce przypadnie do gustu, przygotowałam więc dwa szale.

Pierwszy, mniej delikatny w kolorystyce, taki trochę Meksyk.




Drugi szal bardziej chyba stonowany. Chciałam powtórzyć Nostalgiczną Różę, prezentowaną jakiś czas temu, ale nieco inaczej. Ten sam motyw na jedwabiu w innym anturażu.



I na zadowolonej modelce



Oba szale z błyskiem koralików i cekinów - jakoś mi one do tego filcu na przekór pasują.

W tak zwanym międzyczasie powstał kapelusik w stylu retro, którego nie miałam okazji sfotografować - brak światła utrudnia mi skutecznie dokumentowanie rzeczy gustu! Dzisiejsza aura i sprzyjające okoliczności pozwoliły na nadrobienie tej zaległości.


Kapelutek



W planach maluchy czyli biżuteryjne drobiazgi oraz praca w manufakturze Świętego Mikołaja objęta absolutną tajemnicą!

Tymczasem do jutra!!!

12 komentarzy:

  1. Szale cudo! W pierwszym podoba mi się najbardziej kolor w drugim ,może mniej kolory ale całość piękna z tymi różyczkami. Taki filcowy dekupaż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fioletowy cudo! Rewelacyjne połączenie czesanki z jedwabiem. Chyba się do ciebie nocą po niego zakradnę. Uważaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona Twoimi dziełami!
    Uściski ślę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa! Trochę ograniczają mnie kolory - mogłam, Plastusiu, Cię posłuchać i zainwestować w białą czesankę i spróbować farbowania! Ale mądry Polak po szkodzie :-) Aha! Uważaj na mojego obronnego kota nocą!!! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Magodo! Mój zachwyt klimatem, który oboje stworzyliście, trwa do dziś i moja obecna pasja jest nieco owocem wizyty u Was! Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobają mi się wzory na pierwszym szalu, ale wydaje mi się, że Twojej mamie przypadnie do gustu ten drugi:) Tak czy inaczej cieszą oko. Daj znać co wybrała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten fioletowy jest niesamowity. Uwielbiam takie zywe kolory. A ten drugi na pewno spodobalby sie mojej mamie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowity jest Twój blog i to co tworzysz! fioletowy szal rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fioletowy szal i ten kapelusik cudne!

    OdpowiedzUsuń
  10. kapelusik rewelacyjny! Też bym chciała taki zrobic :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne te szale!
    Jeżeli "niemożność" zrobienia róży będzie owocowała taaakimi kwiatami jak dotąd - to ja jeszcze dłuugo na różę czekać mogę - piękne te naszyjniki :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. cudenka wszystkie bez wyjatku... z kapelutkiem na czele...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!