Na początku chcę Wam podziękować za wszystkie dobre rady na przeziębienie - był czosnek, imbir, cytryna, miód i mleko oraz Rutinoscorbin - dzięki temu katar trwał krócej niż 7 dni i to bez interwencji lekarza! Moja tajemna rada - ciepłe skarpety na noc :-)
A teraz do rzeczy. Rzeczy gustu oczywiście. Rzecz utrzymana w zdrowotnym klimacie za sprawą rośliny, którą uwielbiam - echinacea purpurea czyli jeżówki purpurowej. Jeżówka jest ponoć dobra na przeziębienie, aczkolwiek niektórzy poddają to w wątpliwość. Nie przeszkadza mi to jednak lubić jeżówki nadal. W ogrodzie mam również jej białe egzemplarze (echinacea alba). Niestety, ich płatki już smutno zwieszają się ku ziemi, bo zawitała do nas jesień. Postanowiłam więc uwiecznić te kwiaty w filcu.
A teraz do rzeczy. Rzeczy gustu oczywiście. Rzecz utrzymana w zdrowotnym klimacie za sprawą rośliny, którą uwielbiam - echinacea purpurea czyli jeżówki purpurowej. Jeżówka jest ponoć dobra na przeziębienie, aczkolwiek niektórzy poddają to w wątpliwość. Nie przeszkadza mi to jednak lubić jeżówki nadal. W ogrodzie mam również jej białe egzemplarze (echinacea alba). Niestety, ich płatki już smutno zwieszają się ku ziemi, bo zawitała do nas jesień. Postanowiłam więc uwiecznić te kwiaty w filcu.
Jesienne wdzianko
filcowe wdzianko/felted jacket
Na etapie układania
A skoro jesień już nadeszła skorzystajmy z jej darów - oto kolejna kulinarna propozycja. Polecam gotowanie w duecie - moja Ania serwuje risotto z dynią (przepis zaczerpnięty stąd), ja dodatki - szpinak z patelni z pomidorkami w chrupiącym mundurku (pełna improwizacja: szpinak partiami duszony na patelni, wydrążone pomidorki z kulką mozzarelli w środku, owinięte plastrem bekonu i zapieczone na szpinaku).
Po takim posiłku można spocząć na ławeczce i spoglądać z nostalgią złotej jesieni prosto w oczy.
A nuż jakiś nowy pomysł wpadnie do głowy!
Miłego tygodnia Wam życzę!
Miłego tygodnia Wam życzę!
A ja wciąż zapominam o tunice napisać...Piękne te kwiaty z tyłu, choć mało widoczne po sfilcowaniu...
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Piękne wdzianko, super krój ma i świetnie leży.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ubranko :) Śliczne kwiaty i cała kolorystyka!
OdpowiedzUsuńWdzianko mniam, mniam jest super a z podpowiedzi szpinakowej chętnie skorzystam pomysł smakowity. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEchinacea purpurea - nie miałam pojęcia, że się tak nazywa, ale to również i mój ulubiony działkowy kwiat :)Wdzianko pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńTeż lubię jeżówkę ! A Twoje wdzianko filcowe na pewno jest bardzo ciepłe. Jak zobaczyłam je na etapie układania to od razu pomyślałam sobie, że jesteś MEGA- Mistrzynią w filcowaniu !!! To co tworzysz jest przecież normalnie niemożliwe(?)!!! A jednak !!!
OdpowiedzUsuńŚliczne jesienne zdjęcie z ławeczką :)Pozdrawiam cieplutko :)
Cudne ubranko! Jeżówkę też bardzo lubię - w sam raz na jesień - podobno uodparnia na wszystkie jesienne przeciwności :)))
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się jeżówka wfilcowała. I podobno dobra na przeziębienie, a na pewno w takim cieplutkim wdzianku:)To zapieczone ze szpinakiem bardzo interesująco i smakowicie się prezentuje, mniam:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne wdzianko. Urzekł mnie jego perfekcyjny krój,ładne wykończenie przy szyi i poły idealnie zachodzące na siebie.Świetnie leży,gratuluje.Wzornictwo także bardzo gustowne.Ciekawi mnie czy robiłaś ten płaszczyk na bazie materiału czy jest to sama czesanka?Dania z darów jesieni wyglądają tak,że ślinka cieknie i z pewnością są bardzo,bardzo smakowite ,pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk bajeczny,nie mogłem oderwać oczu od niego.Patrzyłem i patrzyłem,cudeńko! Z jakim kunsztem wykonany! Piękny. Smakołyki jesienne również smacznie się prezentują aż chciałoby się ich skosztować.Miłego i udanego tygodnia życzę,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńWdzianko jest extra,jeżówkę pięknie "wymalowałaś".
OdpowiedzUsuńTen zestaw kolorostyczny,jesienny,bardzo ładny!
Pozdrawiam!!!
Ślicznie dziękuję za miłe słowa! Miałam problem z łodyżkami jeżówek - rzeczywiście wtopiły się mocno w tło, ale mi akurat to nie przeszkadza, bo lubię łagodne przejścia i lepiej się w takich klimatach czuję. Płaszczyk to sama wełenka - pewnie wzmocniony tkaniną byłby trwalszy... Wdzianko ma drugie oblicze - lewa strona jest cała w kolorze jeżówki czego nie uwieczniłam na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest niesamowity
OdpowiedzUsuń