Dzisiaj w nocy "w całym kraju zimniej było tylko w Zamościu", jak podaje gazeta.pl... Na dowód poranne zdjęcie, godz. 6:10 Stary Toruń, brrr....
Przy takiej aurze nic tylko siedzieć przy kominku z kubkiem gorącej herbaty z cytryną albo kieliszeczkiem nalewki własnej produkcji. Szkoda, że tylko dzieci mają ferie... Najchętniej zaszyłabym się w domu, a tu trzeba codziennie pokonywać kilometry drogi do pracy...
Od czasu do czasu trzeba jednak coś pożytecznego zrobić. Na przykład torbę na poranne zakupy. To było nie lada wyzwanie - pieczywo i gazetkę ma nosić w tej torbie pewien Pan w kwiecie wieku. Mam nadzieję, że jest wystarczająco męska.
Nie odkładam też "mokrej roboty". Tym razem śliwka w kompocie i musztarda po obiedzie w jednym - na moje oko bardzo udane zestawienie kolorów. Muszę je powtórzyć - ta broszka być może odwiedzi Holandię wraz z właścicielką, a następną udoskonalę dodatkiem szlachetnej nitki jedwabiu, bo już takowy mam! i zostawię ją sobie. Jak mówi stare przysłowie, "szewc bez butów chodzi" ,co się potwierdza i w moim przypadku.
No i kulam się, a raczej kulam sobie, a właściwie nie sobie tylko tym razem sąsiadce - miała urodziny. Na razie nie pokażę efektu końcowego owego kulania, bo dopiero jutro nastąpi wręczenie prezentu. Pokażę samo kulanie, bo też ładne (wiem, że są tacy, którzy chcieliby to zobaczyć). Do fotografowania przyłączyła się cała rodzinka (blog przestał być już tajemnicą), nie wiem kto jakie fotki popełnił, więc podpisywać nie będę.
Może ktoś ma ochotę pokulać się ze śmiechu w ramach rozgrzewki przed mrozami? :-)
U mnie było wczoraj -25 o godz. 6. Brrrr... Wiosno, wróć!
OdpowiedzUsuńŚliwka w musztardzie jest boska! cudne zestawienie kolorów :)
A kulanie... kurza stopa, jak to się robi? Na mokro? Wygląda fantastycznie! :)
Pozdrawiam
Zapraszam po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuń