Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

wtorek, 5 stycznia 2010

Błogie lenistwo

Fajnie jest czasem tak na serio nic nie robić. Wczoraj, na ten przykład, dokończyłam tylko broszkę wykonaną na zamówienie, zajrzałam na kilka blogów i w końcu usadowiłam się przed ekranem telewizora. Jak przed nim zasiadam to rodzina wie, że będzie albo kuchnia.tv, albo domo albo będę szukać programów rozrywkowych :-) Wczorajszego wieczora niejaki Rick Stein zabrał mnie w podróż kulinarną do Francji. Nie mógł zabrać ze sobą pieska, wiernego towarzysza podróży, bo piesek zbyt leciwy był, więc zabrał mnie ( i miliony innych telewidzów). Podróż była cudowna i smakowita, a w dodatku było mi tak wygodnie i komfortowo! Kubki smakowe P., który obok rzekomo oddawał się lekturze, nie wytrzymały i, o katastrofo! sporo po ogłoszeniu ciszy nocnej ulegliśmy drobnej przekąsce. Czy to prawda, że avocado to bomba kaloryczna? Błagam, nie odpowiadajcie na to pytanie!!!

Wracając do tematu kulinarnego - bardzo lubię gotować. Bardzo też lubię czytać książki. Co jedno z drugim ma wspólnego? Nasuwa się tylko jedno skojarzenie - KSIĄŻKI KULINARNE. Ale ja nie o nich. Otóż zdarzyły się w mojej historii umiarkowanego, ale jednak mola książkowego, powieści, przy czytaniu których zmysły smaku i węchu z pewnością nie były uśpione.



Jeszcze nie wiem jakie powieści trafią w tym roku w moje ręce - we wspomnianej wcześniej "Marinie" Zafona zaskakująco szybko skończyły się kartki!!! Doszłam właśnie do wniosku, że podczas czytania to chyba najbardziej nic nie robię.

A teraz kilka filcowanek (były tu wcześniej, ale z jakimś chochlikiem i musiałam usunąć posta), ponawiam więc próbę.


Stara spódnica jak nowa dzięki filcowej aplikacji



Motyw na spódnicy M. oraz pasek lub naszyjnik







Broszka dla zaprzyjaźnionej Małolaty




Broszka kwiat - nowy model dwupłatkowiec




Mam nadzieję nieco rozwinąć skrzydła w tej dziedzinie (na tyle na ile pozwoli mi wolny czas), bo bardzo mi to kulanie i masowanie przypadło do gustu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!