Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

niedziela, 17 października 2010

Zaległości

Niby zimno, a jednak słonecznie i chyba to słonko sprawiło, że jakiś czas temu wena do mnie przyszła i odejść nie chciała. Układałam więc czesankę, masowałam, rolowałam, prawie do zaniku linii papilarnych na dłoniach! Niestety, słoneczko już coraz szybciej się chowa za horyzont, więc po pracy nie ma szans na sesje zdjęciowe. Ale dzisiaj, wbrew prognozom pogody, aura dopisała, w dodatku modelka się znalazła i ta dam! oto one!!! Przedstawiam zaległości - Cztery Szale. Może pomożecie mi wybrać najładniejszy z nich?



Stwierdziłam, że do zimowych okryć szal nie może być zbyt wielki, bo trudno go omotać na kołnierzu/pod kołnierzem. A że do filcowania wykorzystuje się naturalną wełnę to ogrzewanie jest gwarantowane, więc ogromny być nie musi!

Opatulacz czarny

Można nim ogrzać szyję...




Albo też korzonki




Szal jest dwustronny - fragment z jedwabną stroną w detalach niżej - i wyszywany koralikami.

Opatulacz trójwymiarowy

Wersja "mróz siarczysty"



Elegancka kolacja (trochę taki Louboutin ;-))



Tu i ówdzie cekin i koraliki.

Trochę koloru

Ciepło


Letnio


Filcowane na jedwabiu.

Nostalgiczna róża

Po prostu tak...


... lub tak


Wykorzystane fragmenty jedwabnej tkaniny z motywem kwiatów i włókna jedwabiu.

Jeszcze szczególiki...



felt/nunofelt/wool/silk


To by było na tyle. Udaję się na zasłużony odpoczynek, chociaż ręce nadal mnie świerzbią i nie obiecuję, że nic robić nie będę!

16 komentarzy:

  1. Pierwszy i ostatni to moi faworyci.Ostatni szal skojarzył mi się z filmem Tajemniczy ogród jest jak ilustracja do tego filmu. Taki filcowy zwiastun filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kingo, ależ pracusia z ciebie! A ktoś tu mówił, że na nic nie ma czasu... No dla mnie absolutnie number one to ten różany. Uwielbiam takie romantyczno-nostalgiczne klimaty. Piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  3. ech kobieto. brak mi slow, jak dla mnie to filcowe dziela sztuki. A ostatni szal oszalamiajacy :)pierwszy z reszta tez....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten ostatni jest wyjątkowy! ale każdy po swojemu piekny!

    OdpowiedzUsuń
  5. No i jak tu nic nie robić, jak komplementami mnie, a właściwie moje prace, obsypujecie! Dziękuję bardzo :-) To zagrzewa do dalszej walki. A że zima długa się szykuje można filcować i filcować :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ się narobiła solidnie! Podziwiam, a efekty śliczne! Mnie chyba najbardziej podoba się ten najciemniejszy, ale wszystkie są cudne:) Pozdrawiam poniedziałkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. zielony z różami jest piękny to mój faworyt ale to oczywiście rzecz gustu ;) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne szale, nie mogę oczu oderwać:) Sama nie wiem, który mi się bardziej podoba... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A dla dalszej motywacji, komplementacji, zapraszam do siebie po odbiór wyróżnienia!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. twoje szale są rewelacyjne
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne szale, w takim to człowiek nie zmarznie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. fioletowy i zielony w kwiaty cudaaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. zielony jest przepiękny!! brakło mi słów

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!