Zastanawiacie się czasami dlaczego coś nazywa się tak jak się nazywa? Właściwie dlaczego na torbę mówimy torba? Nosimy ją na ramieniu, więc może naramiennik? Uturlałam w tym tygodniu damski niezbędnik po prostu. Damska torebka mała być raczej nie może, bo musi zmieścić wiele rzeczy, które mogą uratować świat od zagłady. Jak mówi Piotr Bałtroczyk "damska torebka - zwykle kopertówka - waży do 15kg i nie jest po to żeby coś w niej znaleźć lecz po to by w niej wszystko było". I ja taką kolejną uturlałam.
Oto i ona.
Dzięki cekinowej taśmie ma dodatkową funkcję - w słońcu puszcza wesołe zajączki, które mogą oślepić przeciwnika! Dziś słońce raz wychodzi zza chmurki, raz się za nią chowa - musicie uwierzyć mi na słowo :-)
Jest też oczywiście moja ulubiona srebrna nitka i kilka srebrnych koralików. Torba ufilcowana jest na różowej tkaninie bawełnianej, zapinana jest na zamek i wewnątrz ma kieszonkę, żeby jednak łatwiej było znaleźć klucze czy komórkę.
Taliowiec czyli pasek, krajka, wiązadło? Owija się jak liana. Jego dodatkowym zadaniem jest wysmuklenie sylwetki.
Lianę można owinąć również wokół szyi
Podtylce. Poduszki kładziemy "pod uszko". Ja zaś uszyłam coś, co będę kłaść zupełnie gdzie indziej, ale z poduszką łączy je funkcja zmiękczająca. Owe podtylce prezentuję na ławce i krzesełku autorstwa małżonka.
Jak powstanie cały komplet mebli, zaprezentuję je w pełnej krasie i zapewne z innymi podtylcami, bo w ogrodzie lubię kolor niebieski, jak ten agapant, który właśnie rozkwita.
Na takiej ławeczce przyjemnie będzie usiąść z kawałkiem drożdżówki - co do drożdżówki nie mam wątpliwości, że właśnie tak powinna się nazywać!
I na koniec gość.
Wszystko piękne! I Twoje wyroby, i męża, i wypiek, i kwiatek, i ćma nawet!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!!
piękne rzeczy tworzysz :) torba cudna, a taliowiec po prostu boski... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
http://twory-dory.blogspot.com/
Cudny ten paseczko-naszyjnik...bardzo subtelny i czarowny...
OdpowiedzUsuńTorba cudna. Uwielbiam te Twoje kwiatkowe kompozycje.
OdpowiedzUsuńta torba mnie uwiodla
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale taliowiec mnie urzekł absolutnie:)
OdpowiedzUsuńTaliowiec jest piękny, podoba mi się bardzo połączenie szarości z różem, a te drobne koraliki dodają mu tylko urody :)
OdpowiedzUsuńA Twój gość wydaje mi się że to Zawisak tawulec bardzo ładny okaz :)
Bardzo urokliwe i torba i pasek-naszyjnik,subtelne i bardzo kobiece.Meble ogrodowe także świetne.Cała Rodzina utalentowana manualnie i plastycznie,pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy tworzysz, cieszę się, że tu trafiłam.
OdpowiedzUsuńAz nie wiem co piekniejsze, torebka czy pasek :)
OdpowiedzUsuńAleż torba śliczna, piękność po prostu! Co do wysmuklania talii to nie widzę TU, żadnych powodów... :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam :)
Miło się czyta komplementy - dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńWyjaśniam również, że prezentowana tu sylwetka należy do mojej córki, zaś pasek przeznaczony był dla osoby nieco niższej i dlatego miał optycznie wydłużyć postać :-)
O właśnie takie "torebki" uwielbiam
OdpowiedzUsuńMuszę Cię chyba wywalić z obserwowanych - bo co coś nowego piszesz, to się zaśliniam i niezbyt efektownie to wygląda! ;)
OdpowiedzUsuńCuda!
Znowu mi zjadło komentarz:( Pisałam , a nie ma:(((
OdpowiedzUsuńNo, to jeszcze raz.
Piękne filce, a jeszcze ładniejsze słowotwórstwo:))) Szczególnie podtylce przypadły mi do gustu:) Naramiennik filcowo bajeczny, a nawet najpiękniejszy taliowiec (jak Twój) nie uczyni optycznego cudu na takim hipopotamie jak ja się stałam ostatnimi czasy,ech...
Pozdrawiam sobotnio:)
Zdolna osoba z Ciebie - jest na co popatrzeć! Szczególnie przypadła mi do gustu torba.
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy u Ciebie, a biedna ćma wcale nie paskudna, tylko taka bardziej... włochata!
OdpowiedzUsuńNinka.