Lubię zieleń... Ogrody aż kipią różnymi odcieniami zieleni, ale mi ciągle zieleni mało! Zapragnęłam więc zieleni na sobie. Nie martwcie się - nie zzieleniałam ze złości lub zazdrości, nie przeżyłam też bliskich spotkań z "zielonymi ludkami";-) Zwyczajnie - zainwestowałam w zielony materiał, z którego szyje się sukienka. Sukienki jeszcze nie ma, ale ozdoby do sukienki już są - zielone oczywiście.
Jedwabne zielone kwiaty razem
(tymczasowo w towarzystwie starej bluzeczki)
(tymczasowo w towarzystwie starej bluzeczki)
Jestem nimi zachwycona, więc ujęć będzie trochę.
Tyle chwilowo w temacie zieleni, choć zielony akcent zamieszczę jeszcze na końcu posta.
A teraz zupełnie niezielona torebka - choć w tekście piosenki Agnieszki Osieckiej był "las, popielatej pełen mgły". I taka jest ta torebka - popielatej pełna mgły. Torba jest wykonana metodą nunofilcowania (wewnątrz bawełniany batyst, na awersie fragment szyfonowej tkaniny w groszki), kontury kwiatów podkreślone ręcznie srebrną nitką, naszyte srebrne szklane koraliki. Torebka czeka jeszcze na wykończenie - wszycie kieszonki i zamka.
A teraz zupełnie niezielona torebka - choć w tekście piosenki Agnieszki Osieckiej był "las, popielatej pełen mgły". I taka jest ta torebka - popielatej pełna mgły. Torba jest wykonana metodą nunofilcowania (wewnątrz bawełniany batyst, na awersie fragment szyfonowej tkaniny w groszki), kontury kwiatów podkreślone ręcznie srebrną nitką, naszyte srebrne szklane koraliki. Torebka czeka jeszcze na wykończenie - wszycie kieszonki i zamka.
Torba popielatej pełna mgły
Zdjęcia z zielenią w tle :-)
I jeszcze zupełnie niezielony naszyjnik - również nunofilcowy, do wykonania którego wykorzystałam wyszywany koralikami fragment jedwabiu.
Tu widać ciekawą fakturę naszyjnika.
Coś mi się zdaje, że naszyjnik znajdzie właścicielkę, jak na dworze nie będzie już zielono...
Zielone lubię również jeść. Dzieci niekoniecznie lubią jeść zielone - kiedyś wrzucałam do zupy wszystko co zielone, miksowałam i podawałam córkom jako "zupę chlorofilową" z groszkiem ptysiowym - ta nazwa skutecznie zbijała je z pantałyku.
Na dzisiejszą kolację proponuję zieloną cukinię w panierce.
Na dzisiejszą kolację proponuję zieloną cukinię w panierce.
Cukinię kroimy w plastry, posypujemy Vegetą - czekamy chwil kilka, maczamy w jajku i bułce tartej i smażymy na złocisty kolor z obu stron. Podajemy z kostkami sera feta lub bałkańskiego, pomidorkami koktajlowymi, listkami bazylii, skropione oliwą. Do tego chrupiąca bagietka i voila - danie gotowe w pół godziny!!!
Smacznego zielonego :-)
Nie mogę wyjść z podziwu, przepiękne kwiaty i naszyjnik.
OdpowiedzUsuńKwiaty baaardzo piękne,kolory bajka,ale ten czarny naszyjnik jest po prostu boski:))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne wszystko... :)
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką Twoich kwiatków. Śliczne są!
OdpowiedzUsuńIstny "czarny łabędź", jestem pod wrażeniem. Mam wrażenie, że za chwilę z naszyjnika wyrosną skrzydła.
OdpowiedzUsuńKinga gratuluję tych przepięknych kwiatów,ja także jestem zachwycona i kolorystyką i fakturą jaką uzyskałaś.Osiągnęłaś chyba "najwyższy poziom wtajemniczenia na linii jedwab-czesanka" :)Piszę "chyba" ,bo zapewne jeszcze nas zaskoczysz nie jeden raz czymś równie doskonałym !
OdpowiedzUsuńTorba równie świetna ,bardzo podoba mi się zestawienie kolorów ,zgrabny fason i wzór bardzo subtelny ale jakże dekoracyjny,super:)
Naszyjnik bardzo oryginalny,będzie niewątpliwie niepowtarzalnym dodatkiem na jakiś uroczysty wieczór....pozdrawiam serdecznie
Łał, kwiaty - moje ulubione :) Śliczne i pięknie uformowane!
OdpowiedzUsuńZachwycające kwiaty! co za faktury! kolory! mniam!
OdpowiedzUsuńi naszyjnik też ogromnie mi się podoba. Coś czuję że szybko znajdzie właścicielkę. bez względu na pogodę :)
Zawsze nie mogę napatrzeć się na Twoje cuda! Pozazdrościć umiejętności i świetnego gustu!
OdpowiedzUsuńKwiaty są zachwycające. Wspaniałe kolory i kształt. Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To jeszcze raz ja :)Obejrzałam Twojego bloga prawie "od deski do deski" i jestem pod wielkim wrażeniem! Zachwyciły mnie filce - są niezwykłe pod każdym względem - fantastyczne!
OdpowiedzUsuńRumienię się od tych komplementów!!! Kwiatami sama jestem zachwycona, więc z pewnością będą się powtarzać w lepszej lub gorszej formie :-) Zdolność-tworzenia - spodobało mi się bardzo określenie "czarny łabędź" dla naszyjnika :-)
OdpowiedzUsuńStrefa filcu - staram się bardzo i cieszę się, że się podoba, ale nawet do "średniego poziomu wtajemniczenia" jeszcze mi bardzo daleko i dobrze, bo mogę się ciągle rozwijać :-)))
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
przepiękne kwiaty!!!!! mnie się z głębią morska kojarzą, pewnie nie jedną syrenią głowę podobne zdobią ;))))
OdpowiedzUsuńw ogóle ten Twój post mnie w wakacyjny nastrój wprawił, z resztą poprzedni słoneczny też ;)))
Szmaragdowe kwiaty sa cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńcudowne są te kwiatki! kocham takie kolory @.@ chciałabym kiedyś osiągnąć Twój poziom i też sobie zrobić takie, ale to raczej nie prędko..;)
OdpowiedzUsuńa torebka, nie wiem czemu, budzi we mnie skojarzenia z mglistym porankiem w dolinie muminków..;)
Piekne "zmarszczaki".
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńkwiatki, kwiatki sa przecudne:)
OdpowiedzUsuńHey Kinga!
OdpowiedzUsuńYour flowers are so beautiful!
Is it felt and silk?
Thank you for your comment...;-)))
Claudi from Germany
Przepiękne subtelne kwiaty, a cała reszta równie doskonała. Z perspektywy początkującej nie wyobrażam sobie nawet, jak takie cuda można wytworzyć:)
OdpowiedzUsuńŁaaał! Naszyjnik mnie rozbroił =}
OdpowiedzUsuń