Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

sobota, 13 sierpnia 2011

Nocna mara, biały miś i kolory tęczy



W sierpniowe noce zazwyczaj można było podziwiać gwiaździste niebo. Tegoroczne lato nie sprzyja jednak takim obserwacjom. Deszcz miarowo bębni w blaszany sąsiadów dach, sen nie chce przyjść... Może by tak napić się czegoś? Szklanka sezonowego kompotu ze śliwek wszelkich - renklody, węgierki - to jest to! Cóż za kolor! W przyćmionym nocnym świetle napój mieni się rubinową barwą... Artystyczna bohema raczyła się absyntem, po którym niejeden Wielki miewał wizje. Wystarczył kompot ze śliwek żeby wizje przyszły i do mnie! Od rana wzięłam się do pracy i oto jest - nocna mara.

Nocna mara


nunofilc/bluzka/nunofelt/blouse



Nocna mara - romantyczne oblicze



Tym sposobem mamy "2 in 1" - wdzianko na każdą okoliczność!!!
Całkiem nieźle mi to wyszło, więc pomyślałam sobie, że można przedłużyć rękawy i dokonać małych korekt formy. No i ułożyłam białego misia. Niestety nie dysponuję zdjęciem kiedy miś był suchy i puchaty - kto ma do czynienia z filcowaniem wie, że przypominało to misia krążącego po Krupówkach ;-)
Na fotografii już zmoczony, ugłaskany miś.



A tu uturlany miś - nadal mokry, brrr...



Mogło tak zostać, bo ładnie i naturalnie - tak lubię, ale czemu nie pobawić się farbami (ten kompot chyba nadal mnie "trzymał", choć minęło kilka dni!)?
Oto efekt farbowania - biały miś zniknął w tęczy barw.


filc/sweter/wet felt/sweater


Detale



Forma wyjściowa
(długość skrócona nieco, co można podejrzeć na białym mokrym misiu)
i model końcowy





Kolory jakoś za mną chodzą, dlatego uturlałam jeszcze kolorowe kulki i dropsy.



filc/biżuteria/felt/jewellery




Czy ktoś zwrócił uwagę na nowe tło zdjęć? Drewniany taras od zawsze nam się marzył, a teraz marzenia się spełniły! Nie za przyczyną czarodziejskiej różdżki (choć pomoc "niebios" była), tylko dzięki zdolnościom P. - taras od A do Z zrobił sam!!!




Nawet nasza Zula patrzy na taras z podziwem!



Ponoć tęcza wcale nie wróży poprawy pogody, ale jutro z pewnością będzie lepiej! A jak deszcz znów będzie nocą miarowo bębnił w sąsiadów blaszany dach.... Tylko kompotu już nie ma ;-)


17 komentarzy:

  1. Piękne efekty, widać, że kolory Cię słuchają.
    Masz niezwykłego (nietypowe umaszczenie) kota na pięknym tarasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny "bialy mis" w bajkowych kolorach i taras tez piekny w deszczu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęczowy absolutnie rządzi. Uwielbiam takie przejścia kolorystyczne. Ale dałaś czadu, takie wdzianka to sporo pracy, i to ciężkiej :).

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem zachwycona; znów z rozdziawiona gębą podziwiam Twoje prace Są piękne!!!!!!!!!!!!!!
    i moim zdaniem biały miś wypiękniał w takiej tęczy ;)
    pozdrawiam A

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się zdecydować - biały miś czy tęcza... i jedna i druga wersja jest cudna.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Biały miś" mnie powalił!!!!! Cudnie to wyszło!!! z farbowaniem
    To lato sprzyja filcowaniu )))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś niesamowita i niesamowite jest to co tworzysz, patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę Cudne po prostu, a ile to pracy. Podziwiam i chylę czoła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. tęczowa wersja jest zachwycająca!:) i taras też jaki elegancki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kinga ,deszczowych bezsennych nocy życzę jak najmniej Tobie ale ten kompocik to ugotowałaś magiczny jakiś:))) Widać ,że po spożyciu jego praca w rękach Wam się pali/piszę Wam bo mam na myśli także wykonawcę tarasu:)/.Twoje dzieła świetne a efekty farbowania wprost cudowne i chociaż lubię proste i naturalne to tęcza przebija białego misia zdecydowanie:)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze miło tu zaglądnąć i zawiesić oko...a farbować też lubię ostatnio...fajnie wyszło, zresztą zawsze znajdę u Ciebie coś w moim guście:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie Ci wszystko wyszło, bluzeczki cudne w pięknych barwach,koraliki mniam.....Życzę Ci dalszej weny twórczej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. teczowy filcak cudny, i taras i kotto:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cuda tworzysz filcowe i tyle. Co ja tu mogę wiecej napisać, chyba tyle,że wiem ile to pracy ciężkiej i fizycznego dydłania kosztuje taki piękny efekt. A taras z moich marzeń, ach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kinia - gratuluje tarasu. pieknie wyszedł. No i dropsy mnie zachwyciły normalnie. Biały mis tez niezgorszy . i bok w tym ciemnym wdzianku.Serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny miś-kolory zachwycające! Ciekawam, jakimi farbkami uzyskuje się taki efekt

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!