Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

piątek, 1 marca 2013

Spokojnie, to tylko awaria


Życie pod miastem charakteryzuje się różnymi niespodziankami, między innymi przerwami w dostawie prądu. Owszem, miło jest kiedy ogień trzaska w kominku, a płomienie świec roztaczają miękki blask. Mniej miło jest kiedy takie awarie niszczą sprzęt domowy, np. monitor komputera. No co zrobić... 
Niewątpliwą zaletą mieszkania poza miastem jest bliskość do lasu. Jednak tym razem wcale nie ten żywy las mnie zachwycił, ale las, który zobaczyłam w markecie budowlanym. Moje oczy "zawiesiły się" po prostu na marmurze forest green i nie mogły się "odwiesić" - natura maluje najpiękniejsze dzieła. Natury nie doścignę, ale próbować zawsze można - oto moja wersja marmuru forest z wykorzystaniem jedwabnej tkaniny.



Dodam, że podczas turlania tego szala miałam 38 stopni gorączki, czego nie byłam świadoma - system odpornościowy się poddał i teraz pomalutku dochodzę do siebie. 

A tak było miło kiedy prądu nie było (zdjęcie z telefonu).


Za oknem świeci już marcowe słoneczko, mam nadzieję, że będzie coraz ładniej. 


Jeśli jednak słońca będzie Wam brakować, ratunkiem na poprawę nastroju może się okazać słoneczna przekąska z suszonych moreli.




Morele namoczyć. Z wody, w której się moczyły, przygotować syrop z dodatkiem cukru i octu winnego. Ricottę wymieszać z rozdrobnionymi orzechami i gałką muszkatołową. Masą wypełnić owoce - mogą to być również śliwki. Na półmisku polać syropem i rozkoszować nimi podniebienie!

Oby do wiosny!



1 komentarz:

  1. Faaaantastyczne, dokładnie w moim stylu.
    Bedę zagladać i zapraszam do siebie
    zielenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!