Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

niedziela, 3 października 2010

Raz na ludowo



Wspominałam o wątku folklorystycznym w moim życiu - tańczyło się kiedyś hołubce! Ten okres odcisnął swoje piętno na mojej osobowości bez wątpienia. Lubię skanseny, starocie i "czerwone korale niczym wino", choć sama w czerwieni niezbyt dobrze się czuję. Zainspirowana ostatnimi postami Beaty Jarmołowskiej tu i tu postanowiłam stworzyć coś na podobieństwo - wiem, że porwałam się z motyką na Księżyc, ale co tam! Stary żakiet przeszedł metamorfozę - przedłużyłam go filcowym folkowym pasem ozdobionym motywami z jedwabnej tkaniny, jedwabiem z czesanką i lokami wełnianymi.


Jest sielsko, oj dana!







Waham się jeszcze czy nie "posypać" filcu naszywanymi koralikami i cekinami - jak na ludowych serdakach? Ale może to już zbytni przepych?

Wczoraj, lekko "przymuszona" przez Plastusię, naznaczyłam swój udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Filcu i padając "na twarz" popełniłam taką oto ozdobę zimowego płaszcza, w obowiązujących w tym roku kolorach zielonym, żółtym i niebieskim (w moim przypadku granatowym).



Niestety, nastały już ciemności i zdjęcia nie są nadzwyczajnej jakości... Następnym razem się poprawię :-)


7 komentarzy:

  1. Metamorfoza żakietu CUDNA!!! A przymuszenie wyszło ci na dobre, bo kwiatek urokliwy :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Żakiet jest rewelacyjny, sama mam ochotę na ludowe akcenty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten dół żakietu! Spróbuj z tymi koralikami, zawsze możesz wypruć jak Ci sie nie spodoba...

    OdpowiedzUsuń
  4. Żakiet na ludowo jest fantastyczny! a dotychczas nie przepadalam za ludowymi gadzetami. Tym razem jest to tak trafione polaczenie,ze sie zakochalam! swietne i tyle
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. No, co ja mam napisać?! Nie ma już zachwytów, których nie wyrażałam. Żakiet wspaniały, rewelacyjny! Powtarzam się, ale wymiatasz całkowicie! Jestem zdruzgotana, ale Cię pozdrawiam:) Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł!
    Ja też mam ze dwa żakiety z filcu zupełnie teraz nie używanych... chętnie bym z jednego zrobiła płaszczyk ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. i wyszedl genialny plaszcz! dla mnie bomba!
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!