Archiwizowane tu RZECZY są wypadkową moich pomysłów i mojego GUSTU. Od jakiegoś czasu pochłania mnie pasja filcowania, więc są to głównie rękoczyny z czesanką, jedwabiem i filcem w tle. Z chęcią poznam opinię na ich temat, więc nie krępuj się i pozostaw tu swój komentarz!!!

niedziela, 29 stycznia 2012

Made in China

Na wszystko co ma matkę "made in China" patrzymy dziś trochę z lekceważeniem, a przecież tyle wynalazków w Chinach właśnie ma swoje korzenie, np. kompas, system dziesiętny, papier, druk, proch, taczka, chomąto, pług, soczewka, zegar, papierowe pieniądze, liczydło - wymieniać można długo.
Ze Wschodu wywodzi się również akupunktura. Zostałam poproszona o zastosowanie "akupunktury" na płaszczu, który podupadł był na zdrowiu nieco - w wyniku choroby stracił swój dawny blask. Terapia będzie długa, bo kłucie pojedynczymy igłami, milimetr po milimetrze, wymaga czasu i cierpliwości - kto tego próbował wie o czym piszę. Oto pierwsze efekty kuracji.





To ostatnio moje główne zajęcie, więc innych produkcji brak, poza poszarpaną broszą, która ma służyć jako zapinka do szala.




Niewykluczone, że po uzdrowieniu płaszcza, to ja będę potrzebowała kuracji, chińskimi bańkami na przykład, o ile można je na dłoń stawiać ;-) To tyle jeśli chodzi o "chińskie" rękodzieło.

Teraz kuchnia chińska.
Z Chin prawdopodobnie pochodzi też makaron, choć kwestia ta nie do końca została rozstrzygnięta. Dlatego do dzisiejszego obiadu wykorzystałam bezwzględnie chiński ryż.


Schab z papryką



W marynacie z białka jednego jajka, 2 łyżek mąki ziemniaczanej, 3 łyżek sosu sojowego i 1 łyżki wódki marynujemy 0,5kg schabu pokrojonego w paseczki.
Kroimy 1 dużą cebulę w kostkę oraz 2 papryki w paseczki wielkości kawałków mięsa.



Mięso smażymy na silnie rozgrzanym oleju. Zdejmujemy z patelni i na tym samym tłuszczu smażymy warzywa.
Przygotowujemy sos z 1 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżek cukru, 1/2 łyżeczki soli, szczypty chili i 3 łyżek wody i wlewamy do warzyw.



Dodajemy mięso i jeszcze chwilę trzymamy na ogniu. Danie podajemy z ryżem.





A na deser...

Banany z miodem



Przekrojone na ćwiartki banany, obtaczamy w cieście przygotowanym z 1 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 szklanki wody i jednego jajka, smażymy na głębokim tłuszczu, odsączamy...



...polewamy miodem, posypujemy migdałami i deser gotowy!




A skoro o deserze mowa - chwaliłam się ostatnio kolczykami. Nie mogę się nie pochwalić tortem jaki dostałam od córki w dniu urodzin. Istna chińska robota - misterna i precyzyjna!


foto: Kasia


Na takie słodkości i mroźne, zimowe wieczory najlepszy jest łyk chińskiej herbaty!

Kilka dni temu Chińczycy witali Rok Białego Smoka. Ów smok ma obudzić w nas nadzieję i optymizm - nie pozostaje nam nic innego jak iść za jego radą - rozwijajmy się duchowo i nauczmy się żyć w zgodzie z naturą.


8 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego z okazji "tortowej" przesylam:)
    Podziwiam wszystko i klucie pojedyncza igla tez.
    Proponuje zmatowac ze 3 lub wiecej i wtedy nakluwac chyba ze kolezanka trenuje cierpliwosc to niech zostanie przy swoim.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam takowy zamiar "podziurkować/poigłować" sobie kamizelkę i może do tego pomysłu wrócę, jak niektórzy mogą płaszcz... :) Smakowitości znowu pokazujesz! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ale się orientalnie zrobiło:)
    nie mogę się już doczekać skończonego płaszcza, bo zapowiada się bardzo bardzo pięknie:) a z innej beczki, to w części kulinarnej występuje bardzo ładny lakier do paznokci;P (taki mój mały bzik...^^)

    OdpowiedzUsuń
  4. Beato - dziękuję za życzenia :-)
    Co do "skupienia" igieł też o tym myślałam, ale jakoś tak przy pojedynczej igle większa precyzja kłucia. Wprawdzie przeszło już mi przez głowę, że istnieją maszyny do filcowania na sucho, ale nie poddam się tak łatwo - co handmade to handmade :-)
    Ebris - paznokcie do zdjęć wystawia córa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś Chiny dawały światu i dzisiaj dają światu... w innej jakości :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł.
    co to takiego białe pod filcowana dekoracją?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaga - długo zastanawiałam się jak przenieść wzór na płaszcz aż wreszcie wymyśliłam: wzór przeniosłam na cieniutką flizelinę za pomocą kalki i przypięłam do płaszcza we właściwych miejscach, w efekcie końcowym flizelinę całkowicie pokrywa wełna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie ten płaszcz, sama mam parę bardzo chorych rzeczy, ale jakoś się boję je ruszać, żeby ich nie zabić:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!