No i deseru nie będzie! W końcu za tydzień święta, więc słodkości należy sobie tymczasowo odpuścić. Pokażę jednak kilka "słodkich" drobiazgów zupełnie niejadalnych. O jedzeniu też będzie, dla równowagi - najpierw coś dla ducha, później dla ciała - każdy wybiera to co mu bardziej odpowiada :-)
Do rzeczy zatem, gustownych mam nadzieję. Zachwycam się ostatnio sutaszowymi dziełami. Nie wnikałam w tę technikę, choć jak to mówią, dla chcącego nic trudnego. Kiedyś to opanuję, ale teraz naszło mnie na mój sutasz - niesutasz. Oto dwa drobiazgi, które jeszcze nie mają docelowego zastosowania - mogą być wisiorem, broszą, klamrą do paska - zobaczymy. Na razie wyglądają tak.
Do rzeczy zatem, gustownych mam nadzieję. Zachwycam się ostatnio sutaszowymi dziełami. Nie wnikałam w tę technikę, choć jak to mówią, dla chcącego nic trudnego. Kiedyś to opanuję, ale teraz naszło mnie na mój sutasz - niesutasz. Oto dwa drobiazgi, które jeszcze nie mają docelowego zastosowania - mogą być wisiorem, broszą, klamrą do paska - zobaczymy. Na razie wyglądają tak.
Następne dwa powstały po staremu - nunofilcowy guzioł i haft koralikowy.
I jeszcze słodka opaska w dwóch odsłonach.
Teraz będzie dla ciała. Będących na diecie uprasza się o odejście od monitora!!! ;-)
Dziś proponuję zupę krem z marchewki (odkrycie i specjalność córy) oraz roladę z piersi kurczaka na szybko.
Z pamiętnika zapracowanej gospodyni domowej
Dziś proponuję zupę krem z marchewki (odkrycie i specjalność córy) oraz roladę z piersi kurczaka na szybko.
Marchewkowa inaczej
Do zupy potrzebujemy marchewkę (0,5kg), ziemniaka (1szt.), małą cebulę i ząbek czosnku. Kroimy na talarki i kostki, wrzucamy na rozgrzaną oliwę z dodatkiem masła, posypujemy papryką, solą i pieprzem oraz łyżeczką curry. Dusimy chwilę pod przykryciem. Zalewamy gorącym bulionem i gotujemy aż warzywa będą miękkie. Miksujemy, dodając trochę mleka.
Rolada z z piersi kurczaka
Do rolady zużyłam dwa niewielkie filety, rozbiłam je, przyprawiłam solą i pieprzem. Na płatach mięsa rozłożyłam szpinak, mozzarellę i suszone pomidory.Zwinęłam w roladę i do piekarnika!
Taka włoska improwizacja. Dobrze jest mieć w lodówce zapasy, które pozwalają zrobić "COŚ" zamiast "byle czego".
Jedna córa "wymiata" w kuchni, druga wygina śmiało ciało - właśnie dziecię wróciło ze wspinaczkowych zawodów o Puchar Polski Juniorów Młodszych ze srebrnym medalem! :-)
No to teraz można, a nawet trzeba, zabrać się za przygotowania świąteczne!
Jedna córa "wymiata" w kuchni, druga wygina śmiało ciało - właśnie dziecię wróciło ze wspinaczkowych zawodów o Puchar Polski Juniorów Młodszych ze srebrnym medalem! :-)
No to teraz można, a nawet trzeba, zabrać się za przygotowania świąteczne!
Ojej, ale cudenka piekne robisz :)
OdpowiedzUsuńale mi zrobiłaś frajdę tym przepisem na marchewkową! taką miałam ochotę ostatnio, tylko jakoś chęci i czasu na wygrzebanie przepisu brak, a tu proszę:)
OdpowiedzUsuńgratulacje za srebro!
OdpowiedzUsuńSmakowicie i pięknie :)
Pozdrawiam
Dziecku i matce gratulacje- w zwiazku z sukcesem dziecka. Rolada wyglada cudnie i rzeczywiscie jest ,, na szybko.,, Dzieki- wykorzystam natychmiast. Serdecznosci świateczne i ogólne pozdrowienia od
OdpowiedzUsuń- Gai
Bardzo gratuluję tak bardzo utalentowanych pociech ,a szczególnie zwyciężczyni !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój sutasz i jestem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości i precyzji przy wyszywaniu koralikami ,ja jej tyle nie mam,więc patrząc na tą misterną pracę jestem pod wrażeniem.
Roladka sprawia,że ślinka cieknie:)
Pozdrawiam życząc zdrowych ,spokojnych i smakowitych świąt