... nie chce, nie dba, żartuje. Pamiętacie taką wróżbę z dzieciństwa, kiedy odrywało się kolejno płatki kwiatków lub listki akacji? Ileż ona miłosnych problemów rozwiązała na miejscu ;-) A ja ... zakochałam się!!! W bogatym wzornictwie, wielobarwnych tkaninach i klasycznej elegancji domu mody ETRO. Zajrzyjcie tam koniecznie! Raczej nigdy nie wejdę w posiadanie etro-egzemplarza, ale... Motyw na jednej z moich sukienek bardzo przypominał ten styl, a ponieważ kupon resztek tkaniny zalegał na półce, nożyczki poszły w ruch. Zmiana wyszła na korzyść, jednak brakowało "kropki nad i". No to sobie wczoraj kropkę uturlałam. Co Wy na to? Czy całość przypomina teraz "etro style"?
nunofilc/pas/nunofelt/belt
Tu źródło inspiracji
źródło: http://www.etro.it/
Przy okazji PASa wyszło, że paski są chyba moją PASją :-)
choć filcowy w kolekcji dopiero drugi, tu pierwszy
choć filcowy w kolekcji dopiero drugi, tu pierwszy
Na zdjęciu również torebka vintage z szafy mojej mamy - dawno temu przypłynęła w paczce z Ameryki - to było coś!
Powróćmy do akacji. Jej listki miały znaleźć się na szalu w kremowym odcieniu. Proszę bardzo!
Powróćmy do akacji. Jej listki miały znaleźć się na szalu w kremowym odcieniu. Proszę bardzo!
Akacja
filc/nuno/szal/felt/nuno/shawl
Z kremowej czesanki powstała przy okazji ozdoba świąteczna - nieco barokowa choineczka.
A skoro o świętach mowa - na świątecznym stole z pewnością pojawi się u mnie piernik, bo przecież Toruń mam tuż za miedzą. W pierniku nie może zabraknąć goździków. Czy wiecie, że ich łacińska nazwa brzmi Eugenia caryophyllis?
Najpopularniejsze toruńskie pierniki to Katarzynki. Legenda głosi, że córka toruńskiego młynarza - Katarzyna - miała przygotować smakołyki na powitanie króla. Wpadła na pomysł, by do ciasta dodać miodu i w ten sposób powstały słodkie pierniki. Ja sobie myślę, że miała wokół siebie pomocnice, skoro przygotowywała ucztę dla króla, a jedna z nich na pewno miała na imię Eugenia. No i Katarzyna przywoływała ją: Eugenia, Eugenia! A ktoś inny zrozumiał to tak, że w cieście brakuje goździków i je do masy dodał. Ma to sens? A czemu piernik na Boże Narodzenie? Spójrzcie na kalendarz:
Wszystko układa się w logiczną całość. Od teraz możecie powtarzać moją wersję legendy - nie mam nic przeciwko :-)
Trochę długi ten post, ale jeszcze młoda godzina, więc bez oporów coś o jedzeniu wstawić tu mogę :-)
Z pamiętnika zapracowanej gospodyni domowej
Która z nas ma czas, pracując zawodowo, na wykwintne obiady składające się z trzech dań? Ja na pewno nie, więc wybieram dania szybkie, a smaczne. Dziś kuchnia poleca wykwintną zupę serową.W gorącym bulionie rozpuszczamy serki topione (ostre w smaku), wrzucamy liście szpinaku i podsmażone pieczarki - gotowe!
Mięso przyprawiamy solą i pieprzem - podsmażamy. Zdejmujemy z patelni by podsmażyć pieczarki. Mięso wrzucamy z powrotem, podlewamy śmietaną i już! Podajemy z ziemniakami i surówką - jeśli mamy czas, surówkę robimy własnoręcznie, ale jak czas goni, dobrze mieć w lodówce gotowca bez konserwantów z pobliskiego Marwitu (jeżdżąc do pracy mijam przyczepy z marchewkami i innymi warzywami).
Mięso przyprawiamy solą i pieprzem - podsmażamy. Zdejmujemy z patelni by podsmażyć pieczarki. Mięso wrzucamy z powrotem, podlewamy śmietaną i już! Podajemy z ziemniakami i surówką - jeśli mamy czas, surówkę robimy własnoręcznie, ale jak czas goni, dobrze mieć w lodówce gotowca bez konserwantów z pobliskiego Marwitu (jeżdżąc do pracy mijam przyczepy z marchewkami i innymi warzywami).
A deser? Na deser zapraszam następnym razem :-)
szal jest śliczny, ale pas to po prostu majstersztyk!
OdpowiedzUsuńZakochałam się po uszy w tym pasie ! Obłęd, jakie to piękne !
OdpowiedzUsuńZ przepisów skorzystam, szczególnie ta zupka brzmi smacznie :)
Ja też chciałam zrobić taką choinkę, ale mnie ubiegłaś! Więc zapytam teraz, czy mogę? Żeby nie było, że zgapiłam...uwielbiam choinki z zawiniętym czubkiem!
OdpowiedzUsuńzachwycona jestem pasem
OdpowiedzUsuńPas poprostu cuuuudo! Szal zresztą też - podziwiam wszystko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zjadłam późny obiad poi powrocie z kiermaszu, więc spokojnie przeczytałam całego posta :). Pas piękny, też lubię takie wzory!
OdpowiedzUsuńPas jest piękny ja wciąż nie jestem zadowolona ze swoich. Twój to arcydzieło : Legenda o Eugenii bardzo mi pasuje :) Uwielbiam piernik i pierniczki u mnie też na pewno będzie :)
OdpowiedzUsuńAleż piękny pas uturlałaś!!! Marzę o tym, by móc takie trochę góralskie/folkowe pasy nosić, ale niestety figura mi na to nie pozwala - za to Ty wyglądasz w nim prześwietnie :)) I rzeczywiście stylowo identycznie jak Etro - a może nawet lepiej :P
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że pas nie tylko mnie się podoba, po głowie chodzi mi kolejna rzecz w tym stylu.
OdpowiedzUsuńLicho - choinki turlałam już w ubiegłym roku i nie wydaje mi się bym była w tym oryginalna, więc turlaj ile wlezie! ;-)
Natolin - do zdjęć pozuje mi córa, ale obie, a właściwie wszystkie trzy (bo córy mam dwie) szczęśliwie nosimy ten sam rozmiar :-)
Kolejne Twoje filcowania zapieraja mi dech w piersiach... :)
OdpowiedzUsuńniezmiennie mnie zachwyca co potrafisz z wełny wyczarowac.
Pas bombowy. O gotowaniu mam slabe pojecie(czesciej gotuje maz)ale zupe serowa sprobuje ugotowac.
OdpowiedzUsuńCześć bardzo ładny pas, przyciąga uwagę i ten szary szal! Klasyka gatunku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Banty